Jak zawsze, nie żałuję. Film jest tuż przy końcu setki, więc powinien być jednym ze słabszych, ale tak naprawdę na tej liście nie ma dużo lepszych czy gorszych, wszystkie filmy są super.
Przygodowy western, w którym nie zabrakło niczego, co gwarantuje dobrą rozrywkę. Dzisiaj film wymięka bo ma już 53 lata i wiadomo, że środki, którymi dysponowali producenci były dużo słabsze i mniej zaawansowane. Mimo tego aktorzy dawali radę. Postacie interesowały chyba bardziej niż dzisiejsze. Film jest sielankowy. Fajnie można się wczuć w klimat teksańskiego domu i tamtych czasów, kiedy rozrywek było bardzo mało, a więzy rodzinne znaczyły coś więcej niż miłość. Ludzie cieszyli się z każdego gościa i traktowali go jak własnego brata. A listy! To było coś. Jak przyszły 2 listy w roku to była podnieta... dzisiaj tysiące niechcianych maili zapycha nasze skrzynki, a problemu z napisaniem do kogogolwiek nie ma. Może wtedy było lepiej... pobujać się na fotelu bujanym przy kominku i popykać sobie fajkę, a wieczorem wyjść na ganek i upajać się światłem księżyca... ehh...
7/10