Świetny western z Johnem Waynem. Fajnie opowiedziana cała historia, kilka zabawnych sytuacji i zakończenie też przypadło mi do gustu.

Ciekawa opowieść o grupce dzieciaków najętych do spędu bydła. Trudna praca zamienia się w przyspieszoną szkołę życia. Dobra realizacja,ładna sceneria i jedna z lepszych ról Wayne'a.

Średni western.. Historia trochę podobna do tej znanej z wspaniałej "Rzeki Czerwonej".Ten film to przede wszystkim John Wayne. Kolejny raz gra ranczera, który musi gnać bydło przez pół Teksasu. W tej podróży towarzyszy mu banda dzieciaków.
Moja ocena 6/10

nudziarstwo, strata czasu

z johnem waynem. Mozna szczerze polecic.

Zeby byc kowbojem trzeba miec szkole?

W jednej z ról A. Martinez - późniejszy gwiazdor Santa Barbary!!!

Człowiek, który zabił Johna Wayne'a.